Pia intervjuar

2003

Pia Hermansson

Pia pracuje w Jula w Skarze od 2003 roku. Jednak po ukończeniu nauki w zakresie prowadzenia kadr i zarządzania w Örebro nie planowała pozostać w regionie Skaraborg. Tak opowiada o swojej współpracy z Jula.

Zanim rozpoczęłam naukę w Örebro, mieszkałam przez jakiś czas w Göteborgu i planowałam tam wrócić. Mój mąż i ja przyjechaliśmy do domu w Lindköping na lato do pracy, wówczas zdarzyło się, że podczas gry w golfa spotkałam ówczesnego dyrektora logistyki. Powiedział, żebym się zgłosiła do ówczesnego dyrektora kadr, Pera-Erika Frosta, na rozmowę w sprawie pracy. Jula była w trakcie rozwoju, otwierała dwa multimarkety rocznie i dział HR bardzo potrzebował wsparcia.

Dostałam pracę jako specjalista ds. personalnych i płac w biurze, które w tamtym czasie mieściło się na piętrze marketu w Skarze. Wspólnie z Perem-Erikiem Frostem rozbudowaliśmy dział personalny, co oznaczało, że miałam mnóstwo pracy od samego początku. Między innym musiałam przygotować podręcznik dla personelu, napisać polityki i uczestniczyć w wielu procesach rekrutacji do nowych multimarketów i biura. W tamtym czasie w biurze i magazynie Jula pracowało około 80 osób.

Kilka lat później liczba pracowników w biurze była dużo wyższa, rozbudowywaliśmy się i przenosiliśmy często, w latach 2006–2007 siedzieliśmy nawet na korytarzach. Wówczas dział personalny, finansowy i bezpieczeństwa przeniósł się na rok do tymczasowego biura w Drysagården (przy hotelu Jula w Skarze) – na czas budowy nowego biura głównego nad magazynem centralnym.

Przeprowadzka do obecnej siedziby biura głównego i magazynu centralnego była bardzo szczególnym wydarzeniem. Planowaliśmy ją już przez jakiś czas i przygotowaliśmy dokument w Excelu, gdzie rozpisaliśmy, gdzie każda osoba będzie siedzieć, jakie meble należy przenieść i co trzeba kupić nowego. Kiedy się przenieśliśmy, okazało się, że na miejscu nie ma nic, nawet mydła czy kubka do picia. Trzeba było pojechać do IKEA i wszystko kupić, bo w tamtych czasach nie można jeszcze było składać zamówień przez Internet. Przekazywaliśmy także zamówienia do ówczesnego kierownika multimarketu w Jönköping, Svena Thorssona, (obecnie kierownika regionalnego), gdy akurat wybierał się na zakupy do IKEA.

Gdy w 2008 roku Jula przygotowywała się do wejścia na rynek norweski, byłam zaangażowana w rekrutacje personelu do pięciu pierwszych sklepów. Podczas otwierania multimarketu w Ålesund w Norwegii, nieprawdopodobnie pięknym mieście, okazało się, że mamy ogromny problem z językiem. Bardzo śmialiśmy się podczas rozmów kwalifikacyjnych wspólnie z kandydatami i zawsze ostrzegaliśmy ludzi przed rozmową, że mogą pojawić się problemy komunikacyjne, ponieważ każdy z nas mówił w swoim języku. Wielokrotnie potrzebowaliśmy pomocy. Jednak nigdy nie mieliśmy żadnego problemu z wyjaśnieniem rodzaju działalności prowadzonej przez Jula, ponieważ nasza sieć była już znana, zanim weszliśmy na rynek norweski.

Najlepszym aspektem pracy w Jula jest to, że tutaj wciąż dużo się dzieje i jedno półroczne nigdy nie przypomina drugiego. Biorę udział wspólnie z kolegami w tej niesamowitej podróży, którą odbywa Jula, to uczy mnie wiele każdego dnia.