Therese Bojnäs Winblad

Mieszkam z mężem i dwójką dzieci w 60-letnim domu o powierzchni 80 metrów kwadratowych. Dom jest ciasny i ma skosy, więc standardowe rozwiązania rzadko się sprawdzają. Jestem majsterkowiczem z krwi i kości i moim mottem jest hasło: „dam radę!”. Uwielbiam proces przechodzenia od pomysłu do własnoręcznie stworzonego efektu, który jest odpowiedzią na nasze potrzeby. I nie ma znaczenia, czy chodzi o zrobienie mebla czy o pracę w ogródku.

Ostatnio pracuję nad przeszklonym ogrodem zimowym! Mój zapał stolarski znalazł ujście i tak powstały własnoręcznie wykonane frezowane parapety. Jestem z nich bardzo dumna i zebrałam za nie wiele pochwał. Jak tylko zrobi się trochę cieplej na dworze, będę pracowała nad szafką na buty i szafą na korytarz.

Planuję urządzić przyjęcie w ogrodzie dla rodziny i przyjaciół. W zeszłym roku kupiłam duży namiot ogrodowy, żeby ochronić materiały przeznaczone na budowę tarasu, teraz będzie idealny na przyjęcie. Mam jednak nadzieję, że będzie potrzebny tylko do ochrony przed słońcem.

Oczywiście ciężkie buty robocze, które sprawdzają się naprawdę przy każdej pogodzie, i oczywiście spodnie robocze. Zimą i jesienią używałam spodni codziennie, ponieważ robiłam w domu remont. Kompresor był także bardzo przydatny, gdy trzeba było zamocować wszystkie listwy.

Brakuje mi w ofercie kombinezonu zimowego z elementami odblaskowymi w rozmiarze dla kobiet. Wiele razy przymierzałam kombinezon w rozmiarze S, ale był o wiele za duży.